§ Zachowek- wynagrodzenie adwokata – Forum Prawne (2023)

Posty: 13

Witam. We wrześniu zmarł mój ojciec. Nas była trójka- siostra i brat z pierwszego małżeństwa ojca i ja- z drugiego. Tata przepisał testamentem notarialnym wszystko na siostrę. Chciałam się z nią dogadać i spisałyśmy oświadczenie. Po tym dowiedziałam się że ojciec nie wiedział co podpisuje. Poszłam do pani adwokat która twierdzi że da się to odwrócić ( w oświadczeniu nie ma kiedy siostra zapłaci i ile tylko że zobowiązuje się mi wypłacić 1/6 wartości każdej działki po jej sprzedaży). Wszystko fajnie. Najpierw pani adwokat powiedziała 1600 zł za to że wogole bedzie mnie reprezentowała. Zapłaciłam tys zaliczki. Potem 1800 zł jej znajomemu biegłemu za wycenę nieruchomosci ( twierdziła że bez tego nie zacznie). Biegły wycenił cały spadek na prawie milion zł. Podczas spotkania pani adwokat powiedziała że chce 10% od wartości żądanego zachowku jezeli zapłacę teraz lub 20% po sprawie. Pożyczylam 16 tys ( bo wnosimy o 160 tys) i teraz na spotkaniu powiedziałam ze płace 10%. Pani adwokat powiedziała że teraz mam jej zapłacić minimalną stawkę adwokacką czyli 7200+VAT. A po sprawie te 10% od wygranej. Twierdzi ze te 7200 zwróci mi przegrana strona czyli siostra. Za każda rozprawę mam płacić 500 zł. Powiem że zaczynam czuć sie oszukana tymi kosztami bo myślałam że bedzie to 10% od wygranej a tu jeszcze coś dodatkowego. Staram się też od zwolnienia z kosztów sądowych. Mam dwójkę małych dzieci i dwa kredyty i zero oszczędności bo żyjemy na bierząco. Wiec jak to jest z tymi kosztami? Czytałam że minimalna stawka przy kwocie od 50 tys do 200 jest 3600 a tu pani adwokat chce 7200. Czy po sprawie siostra zwróci mi 7200 czy 3600 ? Proszę o pomoc

Posty: 2.583

3600 plus vat to minimalna taksa przy WPS 160tys. Reszta jest sprawą jakiś dziwnych ustnych ustaleń dokonywanych metodą negocjacji, jak w innych branżach. Trochę śmieszne jest, że prywatna wycena biegłego za 1800 służy raczej ustaleniu wynagrodzenia adwokata.
500 zł za rozprawę przy success fee 10-20% i pobraniu dwukrotnego minimum to raczej dużo, ale może jest tego warta

Posty: 59

przepraszam a do czego adwokat w sprawie o zachowek ?

Posty: 2.583

Do napisania wezwania, pozwu, pism procesowych, stawienia się w sądzie, pomocy, wyręczenia, poprawienia samopoczucia mandantowi - to mało???

Posty: 59

to się w tym przypadku nie udało..

ktoś mi kiedyś powiedział ze w sprawach spadkowych nie powinno się brać adwokatów.. pewno wielu się z tym nie zgodzi ale coś w tym jest

Posty: 2.583

Powinno, nie powinno... jak ktoś sobie nie radzi albo nie ma czasu...
Natomiast success fee przed wyegzekwowaniem należności pieniężnej, hmm, to jest ciekawe i nie poprawiające samopoczucia
Co tu radzić? Nalegać na podpisanie umowy dotyczącej wynagrodzenia lub wręcz przeciwnie , niczego nie podpisywać a potem rżnać głupa.

Posty: 13

Wzięłam adwokata bo podpisałam to nieszczęsne oświadczenie i nie wiem jak z tego wybrnąć. Właśnie też mi się wydaje że tych kosztów bardzo dużo. Szczególnie że co spotkanie dochodzą jakieś nowe. Np najpierw miało być te 10% a teraz doszło jeszcze to minimalne. To po co pani adwokat mówiła że po sprawie może się zgodzić i wziac 20% skoro te 10% okazuje się że też płace jej po sprawie. Czuję że ona próbuje mnie zrobić w konia. Mam nadzieję chociaż że jest dobra... Z polecenia niby... Czy mogę z nią negocjować żeby to minimalne płacić 3600 a nie 7200 powołując się na przepisy?

Posty: 2.583

Acha, oświadczenie... że wierzyciel bezterminowo zawiesza roszczenie do czasu zaistnienia niepewnych okoliczności bez terminu - to śmieszne i nieważne.
Może po prostu ta Pani wyczuła, że trafiła na frajerkę.
Co chcesz negocjować z Panią? Renegocjować umowę ustną, której istotne postanowienia podlegają w trakcie jej trwania ciągłym zmianom? Tak, możesz, ale poniżej 3600 nie zejdzie.

Posty: 13

Tak właśnie się czuje jak frajerka... Poczytałam troche o tym i chyba z niej zrezygnuję i pójdę po poradę do kogoś innego co z tym oświadczeniem. Po prostu koszta mnie przerażają bo jedną pensję oddaje bankowi a żyjemy za 3000 tys we 4 osoby. Tak kombinuje czy mogę iść do sądu i złożyć sprawę ugodową wtedy opłaty są 50 zł. I bez adwokata ? Dziękuje ślicznie za odpowiedzi dodam że wszystkie papiery dowożę sama i załatwiam i wnioski wypełniam też sama. A na dzień dobry też zapłaciłam 1000 zł zaliczki i jeszcze 600 zł muszę dopłacić. Moze dla kogoś to małe sumy, dla mnie to mleko i pampersy dla córek na cały miesiąc...a oświadczenie brzmi: ja niżej podpisana ( siostra) zobowiązuje się do wypłaty zachowku tj. 1/6 części spadku zapisanego w akcie poświadczenia dziedziczenia milenie.... ( czyli mi). Zobowiązanie zostanie wypłacone z każdej części spadku w momencie jej sprzedaży w terminie 30 dni od wpływu środków na konto.

Posty: 13

I jeszcze jedno jakbym rezygnowała z usług to jakieś koszta dodatkowe ponoszę ? Podpisałam pełnomocnictwo. Sprawa jeszcze nie trafiła do sądu, na razie zbieram papiery.

Posty: 59

Czy naprawdę nie może Pani się porozumieć z siostra i spróbować się dogadać ?

Posty: 13

Cóż jakbym mogła nie szłabym do sądu...dzwoniłam do niej i prosiłam żeby określiła datę do kiedy mnie spłaci. Mówiła że nie ma kasy. Ja to rozumiem więc zaproponowałam jej że mogę poczekać np 3 lata żeby miała czas sprzedać jakąś działkę i mnie spłacić. Siostra twierdzi że tak nie zrobi bo za mało pieniędzy jej potem zostanie...

Posty: 2.583

Zgadza się. Czasem trzeba iść do sądu. Z tego co piszesz roszczenie jest zasadne a sprawa dość prosta, chociaż proste sprawy też potrafią się skomplikować i rozwlec na parę lat.
Nie wiem jak się dogadacie z Panią adwokat - może utrzymywać że poniosła już duże koszty, zdarza się że adwokaci sądzą się z klientami.

Posty: 13

W poniedziałek mam spotkanie więc się okaże. Zastanawiam się, bo nie podpisała ze mną żadnej umowy i nie określiła ile co będzie kosztować ale na pierwszym spotkaniu powiedziała kwotę 1600 zł. Mam zamiar dopłacić 600 zł bo tys wplacilam zaliczki i wydaje mi się że tyle powinno wystarczyć. Oby...

Posty: 13

Pani adwokat nie chciała dopłaty tych 600 zł. Niestety nie oddała mi wszystkich dokumentów. To co ja zawiozłam ( odpis aktu poświadczenia dziedziczenia, zaświadczenia z pracy itp) oddała, ale pisma które pisała do siostry z odpowiedziami zostały u niej. Twierdzi że to jest jej korespondencja i nie musi tego oddawać.